Sto lat, sto lat wstecz.

 

Niedziela, 25 października 2020

Dzień Kundelka, Światowy Dzień Makaronu, Międzynarodowy Dzień Artystów,

Światowy Dzień Opery, Światowy Dzień Kapłana. 60tka Taty

Sto lat, sto lat wstecz.

Ciekawe, czy rodząc się jesteśmy w stanie sobie zwizualizować naszą przyszłość. I o ile nasze wyobrażenie odbiega od faktycznego stanu rzeczy. Kim byłby mój Tata, gdyby 60 lat temu stwierdził, że będzie Artystą Operowym i że rzuca Polskę na rzecz Areny w Weronie. Po części ten plan się powiódł, gdyż Werona jest tylko 50km od domu, ale co do artysty… Chyba uszy by zwiędły nie tylko Kundelkowi. Gdybam również, że oczekiwania względem wyjazdu mijały się z rzeczywistością. Ot tak, zwykła pielgrzymka do Watykanu na meeting z Szefem Kapłanem tylko bez biletu powrotnego. Jedziesz i zapominasz wrócić. Nic nie byłoby w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że mowa o latach osiemdziesiątych i że paszport posiadali tylko Władcy Pierścieni.

A już wyobraźnia płata Wam figla, że Mój Tata jest rosłym mężczyzną o wyglądzie Zeusa, którego wzrok nie bierze jeńców. Obalam. Jest niepozornym chłopcem w ciele mężczyzny z delikatnymi dłońmi i odmładzającymi rysami twarzy (kocham ten gen). Z oczu bije dobroć, a tak to w ogóle się nie bije. Muchę prosi o opuszczenie pomieszczenia, a do tego ją przeprosi. Gentleman! 

Choć coraz szybciej bierze sobie do serca fakt bycia Dziadkiem Gentlemanem. Bliżej mu do Roger Moora, niż do Daniela Craiga. Ale Agent nadal jest! Nie chcę, żeby w ogóle się starzał. A to, że dieta, że słodkie nie wypada! Że makaron, o tej porze? Dziecko! Czapka na głowę, bo wieje, grozę o chorobach sieje… I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to pudełeczko do lekarstw. Dla mnie to jak napisać na czole emeryta rencista. Ale mu przecież o tym nie powiem! Bo je schowa i zapomni co, gdzie i kiedy. Jak na emeryta przystało. Chciałabym odmłodzić mu duszę, włączyć pauzę, czasem cofnij. Bo tyle sekund nam ucieka, a hipokamp nie wszystkie ogarnia. Sporo chwil, mało czasu. I spieszmy się zjadać makaron, tak szybko nam stygnie. 

 

Egoizm niszczy społeczeństwo

Środa ,25 września 2019
Światowy Dzień Farmaceuty, Dzień Budowlańca

Egoizm niszczy społeczeństwo

Wyobraz sobie, ze jesteś panią w banku i udzielasz właśnie chwilówkę osobie, która wiesz ze nie stać na kolejny kredyt. Robisz to,bo masz z tego procent. Nie zastanawiasz się nad konsekwencja tego co może się wydarzyć w przyszłości. Ze problemy finansowe pociągną za sobą kolejne i nieuniknione są kolejne straty... domu w hipotece,czy tez odejście żony z dziećmi z totalnej bezsilności. Twój procent to jest egoizm. 
Wyobraź sobie, ze jesteś farmaceuta, który nie wydaje leku ze względu na zbyt skromne finanse pacjenta. Podświadomie wiesz, ze jest to lek którego nie można przerwać, jednak stanowczo odmawiasz pytaniu, czy można na zeszyt. To była jego ostatnia wizyta w aptece, a miesiąc później lek zostaje zrefundowany.
Wyobraź sobie, ze jesteś sędzia, który gdzieś za rogiem dostał dobra propozycje, by pozytywnie rozpatrzyć pewne dowody, które gdzieś podświadomie wiesz że są sfałszowane. Wypuszczasz na wolność młodocianego przestępcę, który pozornie jest niegroźny. Za sumę z koperty zabierasz rodzine na alpejskie szusowanie, choć jeszcze nie wiesz,ze ten sam, niegroźny wówczas młodziak zaproponuje Twojemu  synowi pierwszą działkę od której będzie zaczynał każdy kolejny dzień. I nie rosną na niej kwiatki. Doskonale wiesz,ze nie on jeden będzie uzależniony. Jego łapówka to Twój egoizm. 
Wyobraź sobie, ze jesteś lekarzem medycyny estetycznej i powraca do Ciebie stała klientka, która ma za sobą już pasmo operacji. Na próżno szukać podobieństw z przeszłości, a ta wciąż prosi o korektę nosa i kości policzkowych. Wygląda jak potwór, zaczyna się czuć jak on. Czy Twój profit był tego wart? 
Wyobraź sobie,ze jesteś politykiem. Startujesz z wizją ulepszania świata, ale już na wstępie kuszą Cię uległością i spokojnym życiem. Podpisujesz raz, drugi, trzeci, coś na co wcześniej tak głośno się skarżyłeś. By żyło się lepiej, mawiali. Ale komu? Dlaczego tak szybko zatraciłeś wolę walki o społeczeństwo? By żyło się lepiej, Tobie? 
Wyobraź sobie, ze jesteś nauczycielem prowadzący zajęcia w kilku klasach. Żadna z nich nie uczy się wystarczająco dobrze. Mnożą się nieklasyfikacje, również ze względu na nieobecności. Wykrzykujesz na prawo i lewo lenistwo, leserstwo... choć nigdy nie rozmawiałeś z żadnym z nich. Odrzucasz wyssanymi obelgami, ale nie wnikasz w ich powód. Nieklasyfikacja! Brzmi jak wyrok. Właśnie wydałeś go biednemu introwertykowi, który spędzał cały czas nad opieka nad młodszą siostrą.  Bal sie, że znów zostanie z pijanym ojcem. Ten chłopak właśnie stracił wiarę w siebie. Twoja powierzchowność to jest egoizm. 
Wyobraź sobie, ze jesteś budowlańcem. Podkładasz pracownikom kartę z zasadami BHP do szybkiego podpisania. Jeden z nich zostawi kask pod deska, która robiła za stół Twojej kawie. Nigdy się jej nie napijesz. 
Wyobraź sobie, ze jesteś odnoszącym sukces biznesmenem i właśnie wypuściłeś na rynek mało trwały produkt. Przecież tylko na chińszczyźnie można się dorobić! Twoje konto puchnie, Twoje samozadowolenie rośnie w Twoich oczach i tez Twojej botoksowej kochanki. Ale nie wiesz,ze właśnie ta oszczędność na materiałach wyrządziła krzywdę małej dziewczynce, która spadła z Twojej instagramowej huśtawki i walczy o życie. Żadne pieniądze nie zwrócą sprawności Twojej niewinnej klientce.
Każdy z nas ma wpływ na innych. Mów, czyn, myśl tak, by nikomu nie zrobić krzywdy. Czasem pozorny profit może być niewart tego zbogacenia. Możesz nim skrzywdzić kogoś niewinnego. Zdrowe społeczeństwo to bezpieczne, zjednoczone społeczeństwo. Zaakceptuj siebie i daj zaakceptować się innym. Pomagaj, nie omijaj. Społeczeństwo to my. Właśnie się przesadnie od siebie oddalamy... i te wzorce gdzieś nam uciekają między palcami. Zacznijmy od siebie. Uda nam się! Moralność wzywa!